Po czterech dniach zakończyłem konfrontacje alkoholowe. Czuję, że mam jeszcze alkohol we krwii. Zacząłem w piątek od spotkania u Bachana. Było kilku starych znajomych. Z niektórymi nie piłem od zakończenia szkoły średniej a z jednym nawet dłużej. Później była piwna sobota oraz dwa dni świąt z rodziną. A teraz mam pustkę w głowie a muszę się brać do roboty!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz