niedziela, 16 marca 2008

I już po Madrycie

Madryt jest piękny, ale nie zrobiłem nawet jednej fotki. Mieliśmy tak napięty grafik, że czasu nie było aby wyjąć aparat. Foster Wheeler na swoje biura kilkanaście kilometrów za Madrytem z pięknym widokiem na okoliczne góry. Właśnie tam jadłem największego steka w życiu. Później byłą jeszcze dobra kolacja w Cafe de Oriente koło Pałacu Królewskiego. Najmilej wspominam jednak wina. Dawno nie piłem tak dobrych win. Było moje ulubione RJOJA oraz Ribera del Duero. SUPER! Jedną butelkę tego drugiego (RESERVA, rocznik 2003) przywiozłem nawet ze sobą ale została już spożyta :)

A tak przy okazji dla miłośników wina:

http://www.wineontheweb.com

Brak komentarzy: