Dzisiaj czeka mnie ostatni etap gromadzenia dokumentów wizowych dla mnie i mojej rodziny przed wyjazdem do Dubaju. Droga przez gąszcz różnego rodzaju biur i urzędów zbliża się ku końcowi. Nie było lekko ale daliśmy radę. Najgorsza była oczywiście służba zdrowia. Musieliśmy mieć testy na HIV, żółtaczki i inne choroby przenoszone drogą płciową. W przychodni wszyscy obchodzili się z nami jak trędowaci, bo bali się, że ich czymś zarazimy. Zaścianek i tyle!
Cała reszta do przejścia.
Od momentu, w którym wyślę dokumenty, a będzie to 02 stycznia nie ma już odwrotu.
JEDZIEMY!
poniedziałek, 31 grudnia 2007
niedziela, 9 grudnia 2007
Bękarty Roba Zombie
sobota, 8 grudnia 2007
Floyd
Dziś w nocy Floyd Mayweather pokonał ostatnią nadzieję brytyjczyków - Ricky Hatton'a. Myślałem, że walka będzie trochę lepsza, było dużo klinczu, ale generalnie jestem usatysfakcjonowany. Ricky nie dał rady - szkoda. Liczyłem na niego. Może dla tego, że nie lubię bokserów, którzy nie mają pokory. Wiem, że Floyd jest najlepszy i niepokonany, ale nie lubię jego podejścia do przeciwników. No cóż, geniusze rządzą się swoimi prawami.
Subskrybuj:
Posty (Atom)