Dziś w nocy Floyd Mayweather pokonał ostatnią nadzieję brytyjczyków - Ricky Hatton'a. Myślałem, że walka będzie trochę lepsza, było dużo klinczu, ale generalnie jestem usatysfakcjonowany. Ricky nie dał rady - szkoda. Liczyłem na niego. Może dla tego, że nie lubię bokserów, którzy nie mają pokory. Wiem, że Floyd jest najlepszy i niepokonany, ale nie lubię jego podejścia do przeciwników. No cóż, geniusze rządzą się swoimi prawami.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz