I jest jak mialo byc. Dzis rano w biurze w sali konferencyjnej na rzutniku CNN i amerykanie ogladaja triumf Obamy. Ci ze wschodu i zachodu za Obama, srodek i poludnie za McCainem. Ci z poludnia w kolko mowia tylko o tym ze McCain powinien wygrac bo byl w Wietnamie i jest bohaterem. Jak dla mnie to nie powod, prawie by mnie zlinczowali jak im to powiedzialem. Nie mi oceniac ktory bedzie lepszy, ale lubie wbijac szpile zwolennikom McCaina.
Generalnie poludnie Stanow to mohery i tak samo sie irytuja gdy rzucasz zle swiatlo na postac ich guru, jak zwolennicy o.Dyrektora.
A z poludnia najgorsi sa Ci z Alabamy. Oni przeczytali w zyciu jedna ksiazke - Biblie.
I jeszcze jedno. Ogladalem Borata z ludzmi z z zachodu, ale nigdy sie nie odwaze z tymi z poludnia, bo oni tego nie zniosa.
Prawda boli!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz